Jesień to najlepszy moment, żeby poprawić wygląd. Trzeba jednak robić to z głową. Jakie zabiegi estetyczne warto wykonać kiedy ma się 20, 30, 40 lub 50 lat? Zapytaliśmy o to lekarza medycyny estetycznej, dr Ewę Rybicką z kliniki Estetica Nova.
Rozstępy
20+ to idealny wiek na usuwanie rozstępów, które często pojawiły się w okresie dojrzewania np. na łydkach lub udach. Im wcześniej zajmiemy się tym problemem, tym łatwiej będzie je później usunąć. W leczeniu rozstępów sprawdza się karboksyterapia. – Reakcją skóry na iniekcję dwutlenku węgla jest uruchomienie działań obronnych organizmu, w wyniku czego pojawia się stan zapalny. Jego efektem jest wzmożona produkcja włókien kolagenowych. Skóra wygładza się i uelastycznia. Pacjent obserwuje, m.in. mniej widoczne rozstępy i blizny. Najlepiej jest reagować kiedy rozstępy mają jeszcze zabarwienie czerwone, wielu pacjentom zdarza się jednak przeoczyć ten moment, rozstęp wraz z upływem czasu zyskuje kolor biały, przez co jego usunięcie staje się trudniejsze – mówi dr Ewa Rybicka.
Przebarwienia i cellulit
Często zmorą trzydziestolatek są pojawiające się przebarwienia. – Odpowiednim zabiegiem w ich leczeniu jest Perfect Derma Peel. Rozjaśnia koloryt cery i plamy barwnikowe. To najskuteczniejszy średnio głęboki peeling – mówi dr Ewa Rybicka. Alternatywa? Peelingi chemiczne np. Mela Peel, TCA czy PRX T33. Problemem 30-stki jest również cellulit, który często wcale nie jest związany z nadwagą. – Do jego leczenia polecam Cellactor - zabieg, w którym pod wpływem siły fali akustycznej uwalniane są z komórek wolne kwasy tłuszczowe oraz glicerol, cellulit ulega zmniejszeniu, a skóra staje się gładsza – dodaje dr Ewa Rybicka.
Spadek napięcia i jędrności skóry
Około 40. roku życia, skóra twarzy szyi i dekoltu wiotczeje. – W takich przypadkach zalecam radiofrekwencję mikroigłową Scarlet RF. Zabieg daje rezultaty porównywalne z laserem frakcyjnym: poprawia jakość i ukrwienie skóry, ujędrniają ją, modeluje owal, a także redukuje zmiany barwnikowe i potrądzikowe oraz drobne zmarszczki. Nazywany jest liftingiem bezoperacyjnym – mówi dr Ewa Rybicka. W grupie 40+ widać też spadek jędrności ciała. Najbardziej efektywnym zabiegiem jest Icoone. Sekret tej metody wynika z połączenia technologii mechanicznego masażu, zimnego lasera i światła LED. Głowica urządzenia zasysa skórę zabezpieczoną ochronnym ubrankiem – poprawia się drenaż limfatyczny, natomiast światło LED wpływa stymulująco na fibroblasty zwiększając produkcję kolagenu oraz elastyny, przez co skóra staje się bardziej napięta.
Spadek wolumetrii i opadające powieki
Około 50-tki widać zmiany wynikające z wkraczania w wiek menopauzalny. Warto więc stawiać na głębsze odmładzanie skóry twarzy, wolumetrię, ujędrniające nici. Jeśli problemem są opadające powieki, nie trzeba już poprawiać ich skalpelem. – Plexr jest alternatywą dla zabiegu chirurgicznego. Nie powoduje przepływu prądu przez ciało pacjenta, więc jest niezwykle bezpieczny – zachwala dr Ewa Rybicka. Na czym polega? Plexr to urządzenie wytwarzające mikrowiazkę plazmy i obkurczające skórę w miejscu wykonywania zabiegu, skutkiem tego procesu jest uniesienie się powieki – oko staje się więc optycznie bardziej otwarte i zyskuje młodzieńczą świeżość – dodaje.